Nie zakochałeś się w filuternych iskierkach nastoletnich oczu
Tonęły wówczas pośród łez
Nie w centrum uwagi
Lecz gdzieś na poboczu
Śniły wyzwoleńczy sen
O Tobie
Spróbuję tu dzielić się tym, co roi się w mojej głowie. W ulu pełnym kąsających pszczół, które krążą pomiędzy słowami. Czasem coś wykąsają i osłodzą mi chwile na chwilę, ale w gruncie rzeczy bardziej od rozkoszowania się ukrytym miodem, pragnę wydania owocu. Ten blog jest kolejną szansą ku temu. Nie będę już wyjaławiać ziemi.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą nadzieja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą nadzieja. Pokaż wszystkie posty
sobota, 26 sierpnia 2017
***
Etykiety:
amatorski,
cierpienie,
cud,
łzy,
miłość,
młodość,
nadzieja,
nadziejostop,
płomień,
poezja,
sen,
smutek,
Wiesz,
wyzwolenie
niedziela, 23 lipca 2017
Ciebie Boże, szukam
W wyjątkowości
Wyjętej ze zwykłego dnia
Obserwując biel
Pośród nieba błękitu
Gdy chmura za chmurą gna
Z delikatnością aksamitu
Ciebie Boże, szukam
Wyjętej ze zwykłego dnia
Obserwując biel
Pośród nieba błękitu
Gdy chmura za chmurą gna
Z delikatnością aksamitu
Ciebie Boże, szukam
Etykiety:
amatorskie,
Bóg,
chmury,
cisza,
codzienność,
cud,
czas,
delikatność,
miłość,
nadzieja,
niebo,
poezja,
poszukiwania,
refleksje,
wiara,
wiersze,
wyjątkowość,
życie
sobota, 6 maja 2017
Pragnę
Panie Jezu
Z wyciągniętymi rękami
Gotowymi do objęcia całego świata
Przytul mnie
Mój cały świat
Weź w ramiona
Bo choć chowam się
Chcę zostać odnaleziona
Choć milczę
Chcę krzyczeć
I być zauważona
Z wyciągniętymi rękami
Gotowymi do objęcia całego świata
Przytul mnie
Mój cały świat
Weź w ramiona
Bo choć chowam się
Chcę zostać odnaleziona
Choć milczę
Chcę krzyczeć
I być zauważona
Etykiety:
bliskość,
Bóg,
cisza,
Jezus,
krzyż,
miłość,
modlitwa,
nadzieja,
poruszenia,
pragnienie,
schronienie,
ucieczka,
wiara,
wyrazić niewyrażalne,
złożoność,
życie
sobota, 14 stycznia 2017
Śnieżka
Śnieżna kula przylepiona do dłoni
Brudny pot płynący po skroni
Jak z tą bezradnością się zmierzyć?
Nie chcę nikogo nią uderzyć
Brudny pot płynący po skroni
Jak z tą bezradnością się zmierzyć?
Nie chcę nikogo nią uderzyć
Opady śniegu czynią ją coraz większą
I choć przyjaciele z pomocą mi śpieszą
Dzielenie kuli może być zgubne dla wszystkich
A przecież chcę uniknąć ranienia bliskich
I choć przyjaciele z pomocą mi śpieszą
Dzielenie kuli może być zgubne dla wszystkich
A przecież chcę uniknąć ranienia bliskich
Niektórzy pewnie byliby oburzeni
Gdybym schowała ręce do kieszeni
Więc żeby wszyscy dobrze się czuli
Udajemy, że nie ma i nie było żadnej kuli
Gdybym schowała ręce do kieszeni
Więc żeby wszyscy dobrze się czuli
Udajemy, że nie ma i nie było żadnej kuli
Wierzę jednak, że jeszcze ciepły wiatr zawieje
I nawet najtwardszy lód w końcu stopnieje
Zauważę nawet pewien sens w tej udręce
Gdy śnieżna kula obmyje mi ręce
I nawet najtwardszy lód w końcu stopnieje
Zauważę nawet pewien sens w tej udręce
Gdy śnieżna kula obmyje mi ręce
Etykiety:
amatorskie,
bezradność,
chłód,
kula śnieżna,
lód,
nadzieja,
obmycie,
poezja,
śnieg,
śnieżka,
wiara,
wiersz,
zło
Subskrybuj:
Posty (Atom)