***

Nie zakochałeś się w filuternych iskierkach nastoletnich oczu
Tonęły wówczas pośród łez
Nie w centrum uwagi
Lecz gdzieś na poboczu
Śniły wyzwoleńczy sen

O  Tobie

Ucisk domowych melodii

Dotkliwy krzyk odbija się echem
W całym moim ciele
Chce rozpruć duszę
Już przeszywa błękitne ściegi
By swoim dźwiękiem
Wypełnić ją po brzegi
Boję się
Że wkrótce zabraknie miejsca na moje nuty
Organizm przestanie się bronić
Upodlenia melodią zatruty

Mamo, tato
Nie śpiewajcie mi do snu

Fala

Widzisz falę, która prawdopodobnie chce zabrać Ci wszystko
A to tylko Ja przybliżam moje niebo, bo chcę być blisko