Pokazywanie postów oznaczonych etykietą chłód. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą chłód. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 31 lipca 2017

Ucisk domowych melodii

Dotkliwy krzyk odbija się echem
W całym moim ciele
Chce rozpruć duszę
Już przeszywa błękitne ściegi
By swoim dźwiękiem
Wypełnić ją po brzegi
Boję się
Że wkrótce zabraknie miejsca na moje nuty
Organizm przestanie się bronić
Upodlenia melodią zatruty

Mamo, tato
Nie śpiewajcie mi do snu


sobota, 14 stycznia 2017

Śnieżka

Śnieżna kula przylepiona do dłoni
Brudny pot płynący po skroni
Jak z tą bezradnością się zmierzyć?
Nie chcę nikogo nią uderzyć

Opady śniegu czynią ją coraz większą
I choć przyjaciele z pomocą mi śpieszą
Dzielenie kuli może być zgubne dla wszystkich
A przecież chcę uniknąć ranienia bliskich

Niektórzy pewnie byliby oburzeni
Gdybym schowała ręce do kieszeni
Więc żeby wszyscy dobrze się czuli
Udajemy, że nie ma i nie było żadnej kuli

Wierzę jednak, że jeszcze ciepły wiatr zawieje
I nawet najtwardszy lód w końcu stopnieje
Zauważę nawet pewien sens w tej udręce
Gdy śnieżna kula obmyje mi ręce