Spróbuję tu dzielić się tym, co roi się w mojej głowie. W ulu pełnym kąsających pszczół, które krążą pomiędzy słowami. Czasem coś wykąsają i osłodzą mi chwile na chwilę, ale w gruncie rzeczy bardziej od rozkoszowania się ukrytym miodem, pragnę wydania owocu. Ten blog jest kolejną szansą ku temu. Nie będę już wyjaławiać ziemi.
sobota, 6 maja 2017
Pragnę
Panie Jezu
Z wyciągniętymi rękami
Gotowymi do objęcia całego świata
Przytul mnie
Mój cały świat
Weź w ramiona
Bo choć chowam się
Chcę zostać odnaleziona
Choć milczę
Chcę krzyczeć
I być zauważona
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz