Spróbuję tu dzielić się tym, co roi się w mojej głowie. W ulu pełnym kąsających pszczół, które krążą pomiędzy słowami. Czasem coś wykąsają i osłodzą mi chwile na chwilę, ale w gruncie rzeczy bardziej od rozkoszowania się ukrytym miodem, pragnę wydania owocu. Ten blog jest kolejną szansą ku temu. Nie będę już wyjaławiać ziemi.
czwartek, 21 września 2017
Miłe
Miłe mi są
Jego miłe dłonie
Co miło suną po mojej skórze
Miłosną snując pieśń
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz