Cieszy mnie widok wróbelka
Co skacze po kałuży
Rozgląda się raz w prawo, raz w lewo
By móc w końcu się nachylić
I zmoczyć swe skrzydełka
Nie wiem czy chce prywatności
Czy wręcz przeciwnie
Upewnia się, że ma widownię
Na przekór przypisanej skromności
Ale jest w tym coś pięknego
Co każe mi patrzeć dalej
Napełniać swoje ludzkie serce
Prostym obrazem
Małego stworzenia
Które ciszą
Ma tak wiele do powiedzenia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz