Spróbuję tu dzielić się tym, co roi się w mojej głowie. W ulu pełnym kąsających pszczół, które krążą pomiędzy słowami. Czasem coś wykąsają i osłodzą mi chwile na chwilę, ale w gruncie rzeczy bardziej od rozkoszowania się ukrytym miodem, pragnę wydania owocu. Ten blog jest kolejną szansą ku temu. Nie będę już wyjaławiać ziemi.
sobota, 25 listopada 2017
Reszta
Czuję, że zaciągam dług
Że muszę wszystko oddać
Z oprocentowaniem
By ktoś dalej kochać mnie mógł
Dlatego zbieram resztę siebie
Jeszcze może się przydać
Jeszcze ktoś może się upomnieć
Że należy ją wydać
lubię.
OdpowiedzUsuńjak się tak pisze.
kokosowo pozdrawiam.