Spróbuję tu dzielić się tym, co roi się w mojej głowie. W ulu pełnym kąsających pszczół, które krążą pomiędzy słowami. Czasem coś wykąsają i osłodzą mi chwile na chwilę, ale w gruncie rzeczy bardziej od rozkoszowania się ukrytym miodem, pragnę wydania owocu. Ten blog jest kolejną szansą ku temu. Nie będę już wyjaławiać ziemi.
sobota, 14 października 2017
Prawda naga
Lubię ciepło wieczorów
Gdy człowiek ulega
Zrzuca kołdrę utkaną z pozorów
I nigdzie już nie biegnie
Nie chowa się
Nie ucieka
Ukołysany dniem
Budzi się wnet
By prawdą żyć
Nie snem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz